Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum o Jawie 50 Strona Główna

Forum o Jawie 50 Strona Główna » Problemy techniczne » rozpoławianie silnika. Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 16:49, 06 Lut 2012
moskit122
Rozmowny
Rozmowny

 
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: [Wlkp.] Kobylin


Jaceq: laboratorium nie mam, ale fakt jest taki że każdy silnik składam w pokoju w białych rękawiczkach, robię wszystko zgodnie z książkami Cichowskiego, Urbańskiego, Załęskiego, Pancewicza i kilkoma innymi ale nie jeżdżę za dużo zrobionymi sprzętami bo nie muszę a szkoda mi nabijać km na silnikach restaurowanych w 100 lub blisko 100 procentach oryginalnych bo tych sprzętów jest coraz mniej a części to juć prawie wcale

Irzyk: ja wiem że jawa jest odporna i pojedzie nawet na łożysku bez koszyczka ale tu nie chodzi o przebiegi do zajechania tylko o zrobienie remontu gdy luzy osiągają wartości naprawcze a nie przekraczają je kilka razy bo wtedy to już jest stanowczo za późno, jeden element często pociąga za sobą drugi, źle zamontowane i rozwiercone tulejki na skrzyni zużywają się szybciej, a zużyte tulejki, choć to mało zauważalne, rozwalają automat i sprzęgła kłowe i skrzynia która powinna wytrzymać 3 remonty silnika wytrzymuje 2 i tak się zaczyna od pierdół a w chwili obecnej nie tak prosto dostać wałki i tryby ze starych zapasów żeby je niepotrzebnie przez pierdół niszczyć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:05, 06 Lut 2012
Irzyk
Dziad

 
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: FGW
Płeć: Mężczyzna


Lipnych przykładów nie lubię podawać. Leśnik sam w sobie jest profesjonalista w dziedzinie motocykli. Dużo silników słyszałem, kultura pracy niby była wzorowa, ale w jego sprzętach pojęcie wzorowej kultury pracy silnika nabiera całkiem nowego znaczenia. Jeśli remontuje silniki sierpem i młotem, to i tak chciałbym, żeby mi zrobił tak porządnie silnik, jak robi swoje.

Ja składam silniki gołymi, odmrożonymi rękami w garażu. Czy taki silnik będzie dobry? Mr. Green


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:36, 06 Lut 2012
Slawula9
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radłów
Płeć: Mężczyzna


Moja jawka od nowości miała nabite te ok.70tyś.Było kilka remontów.Kartery były już do wymiany(półksiężyc w karterze się wyrobił,wał do wymiany bo wyrobiony na czopach, automat zmiany biegów do regeneracji.I była składana normalnie.Teraz ma inny silnik Wink Ogólnie jednostka mocno wyeksploatowana i nie sądzę żeby można więcej na tych silnikach zrobić.Gniazda łożysk były niewyrobione.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:17, 06 Lut 2012
moskit122
Rozmowny
Rozmowny

 
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: [Wlkp.] Kobylin


a czemu wał się wyrobił na czopach? na 2-3 remonty od zdejmowania łożysk nie powinno mu się nic stać


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:28, 06 Lut 2012
Slawula9
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radłów
Płeć: Mężczyzna


4 remonty dokładnie były.Tzn palcem jest to nie wyczuwalne, mierzyłem mikrometrem.Na jednym z czopów jak założyłem łożysko to się przesuwało z lekkim oporem(powinno siedzieć ciasno).Nie chciałem ryzykować więc dałem inny do regeneracji Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:53, 06 Lut 2012
moskit122
Rozmowny
Rozmowny

 
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: [Wlkp.] Kobylin


4 remonty to po 17000 wychodzi, ale nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego się zużyły bo nawet 4 razy zdejmowane i zakładane łożysko nie powinno nic zrobić, chyba że od początku wał był felerny


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:07, 06 Lut 2012
Slawula9
Moderator
Moderator

 
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radłów
Płeć: Mężczyzna


Bo np była.Jazda na dużych luzach na łożyskach(bardzo dużych).Masz rację bo od początku ten wał nie był najmocniejszą stroną tej jawki.Może źle wyważony??Raz zablokowało na nim korbę ponoć i ugięło korbowód.A łożysko igiełkowe nie było zatarte.Był problem wiecznie z zapłonem(nigdy jawka nie paliła tak jak miała palić).Moim zdaniem w dużym stopniu to mogla być wada fabryczna lub niefachowa regeneracja.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:31, 06 Lut 2012
moskit122
Rozmowny
Rozmowny

 
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: [Wlkp.] Kobylin


dobra to ja już się nie czepiam, miał prawo w takim wypadku, większość takich uszkodzeń jest jednak spowodowana czymś innym, prawie zawsze pomijanym przez remontujących silniki a konkretniej chodzi o dystansowanie wału, często po remontach (czy to przez rozkładanie młotkiem czy przez grubsza uszczelkę) powstaje luz osiowy wału, ręką tego nie wyczujesz ale podczas pracy wał przesuwa się to na lewo to na prawo i to najczęściej zużywa czopy i gniazda (no i oczywiście złe wbijanie)

edit: lata temu w czasach gimnazjum też nie zwracałem na szczegóły uwagi, rozkładałem silniki gumowym młotkiem, łożyska wbijałem normalnie, wszystko oczywiście chodziło, ba byłem guru wśród znajomych bo miałem szczelinomierz, suwmiarkę i posiadłem tajemną wiedzę ustawiania zapłonu (gaźnik regulowałem słabo bo nie wiedziałem o metodzie naczyń połączonych i dokładnym sprawdzaniu zaworka), zastanawiało mnie jednak dlaczego po kilku tygodniach/miesiącach od remontu łożyska wyjęte z silnika po zakręceniu w ręce dość głośno szumiały i miały lekki luz promieniowy, tłumaczyłem to sobie tym ze smar został wypłukany przez benzynę i to dlatego, przy okazji szpilki silnika odkręcane po kilku miesiącach choćbym nie wiem jak mocno skręcił podczas remontu dawały się odkręcić dość lekko (w porównaniu z tymi oryginalnie skręconymi to moje właściwie były luźne). Wszystko po latach wyszło, teraz łożyska nie szumią bo silnik rozkładam ściągaczem, składam na gorąco (co wyeliminowało poluźnianie się szpilek), gaźnik reguluje idealnie, dobieram dokładnie świece z katalogu, dystansuje silnik i skrzynię, rozwiercam tulejki osiowo, wszystko robię bardzo dokładnie. Dlaczego? takie zboczenie, przy okazji bezawaryjność no i przede wszystkim oszczędność, jak daję łożyska za 70zł za komplet (po cenach hurtowych) z teflonowymi koszyczkami na wał, za resztę części daje kilkaset zł a na cały motocykl wydaje kilka tysięcy to nie chciał bym znów czegoś rozbierać i wymieniać z własnej winy, normalne zużycie mogę znieść ale nie własną niefachowość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moskit122 dnia Wto 0:01, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
rozpoławianie silnika.
  Forum o Jawie 50 Strona Główna » Problemy techniczne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin