ja z moim kolega pojechalismy na ognisko oczywiscie zajechalismy szczesliwie....ale z powrotem
było całkiem i naczej....około 4 km od domu zgubił mi sie wajcha o biegów
oczywiscie ja znalazłem ale nie było srubki i nie mogłem jej przykrecic i przez te całe 4 km jechałem na 1 -ce
ale jawka to jest jawka ...mocny dobry sprzet ...wrucilismy do domu szczesliwie
Przecież tej wajchy nie trzeba przykręcać tylko dać tam tą "rozciętą podkładkę". Też kiedyś to zgubiłem ale dojechałem bo nogą trzymałem wajchę by nie spadła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1