Mój problem polega na tym:
-Kupuje nową świecę i wkładam ją do Jawki, silnik chodzi dobrze bez problemów.
-Przejade na niej jakieś 30 km i świeca wysiada.
-Po przeczyszczeniu świecy Jawka dalej nie chce zapalić lub załapie i zgaśnie, a jak wykręcę świece to jest zalana .
Co się może dziać ??? Pomóżcie !!!
P.S: Z tłumika mi nie "psika".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jawek 50 dnia Czw 9:17, 19 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Możliwe że ciagnie ci olej ze skrzyni biegów jak jedziesz na rozgrzanym silniku to ci tak poprostu gaśnie jeśli tak o będzie raczej simering od strony sprzęgła (w moim sprzęcie było tak pojade gdzieś dalej jak sprzęt sie rozgrzewal to poprosyu gasł na tym silniku rozgrznym niedalo sie jeździc dopiero jak ostygł pojakiej godzinie przy dobrej pogodzie i wyczyszconej świecy udawało sie odpalic maszyne) jeśli w twoi przypaku jest ka samo to na 100% trzeba wymienic ten simering bo będziesz sie męczył z tą jawka
Na zimnym siniku tez mi nie chodzi. Wymieniłem tłok na trzy pierścieniowy i zaczęło sie od początku bo kiedys miałem dwu i bylo to samo ale później zaczelo dobrze chodzic. wiec moze cewka ?? zapłon ?? przerywacz ?? nie wiem !!
Pewnie ciągnie olej ze skrzyni biegów i świeca się zalewa. Spróbuj wypalić ją nad palnikiem gazowym i wtedy wyczyścić. Simering do wymiany albo gaźnik do regulacji (zbyt bogata mieszanka p-p).
znalazłem przyczyne za ostro podniosłem blaszkę w komorze pływakowej i mi się zalewała świeca po odpaleniu a sprawdzałem wszystko.
Ale z góry dzieki za pomoc!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1