Sprawa sądowa.

Flinston · HandlarZ

witam, ostatnio mialem wypadek na motorze. zdarzenie wygladalo tak, iz chcialem wyprzedzic 3 pojazdy, 2 wyprzedzilem, natomiast trzeci w chwili gdy przednie kolo mialem na wysokosci jego tylnego kola skrecil w lewo zajezdzajac mi droge. mialem prawo do wyprzedzania, gosc skrecal w zwykly zjazd do sklepu (zadne skrzyzowanie, linie ciagle itd).
policja na miejscu ustaliła, ze wina lezy po obu stronach, goscia dlatego ze nie zachowal ostroznosci przy manewrze skretu w lewo, a moja dlatego ze moglem(podkreslam MOGLEM) przekroczyc predkosc. w sumie przystalem na to, ale gosc nie, twierdzac ze to tylko moja wina.
sprawa poszla do sadu. policja powiedziala gosciowi odrazu na miejscu wypadku ze nie ma szans, by uznali calkowicie moja wine. ja teraz chcialbym wygrac sprawe, tak by cala wina poszla na niego.

wg was jak zakonczy sie ta sprawa? jak i co mam mowic w sadzie, zeby wygrac??

kondzio310 · Uzależniony od forum

Po mo mojemu to remis będzie ty zawiniłeś i on zawinił.
On ci Powie że miał migacz i skręcał ale sie nie spojrzał że ty go wyprzedzasz, a ty znowu nie zauwayżyłęś że ona ma giacz tak będzie w sądzie że wina leży bo obu stronach

DamianBp · Gaduła

Powiem tak.Mój tata miał takie samo zdarzenie wyprzedzał 3 samochody i włączył migacz wyprzedzał tylko 2-ch kierowców i 3 zajeżdzał mu drogę.Jakoś nie pamiętam ale był wypadek samochód z nr3 pukną moj samochód że wgniutł jakoś.Sąd ustanowił tak moj tata zasygnalizował i robił to wszystko z prawem ruchu drogowego.Dla tego kierowcy z nr 2 i 3 powiedział tak.500zł odszkodowania +ubezpieczenie+7pkt karnych.Czy panu to pasuje powiedział że pasuje.I mój tato wygrał takim chywtem:) nie wiem czy to może pomoże ale tak jest.

misiak162 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

Fredziu to jest ewidętnie wina tego mongołą... Mogłes nie przystać na to prze przekroczyłeś predkość a ten kutas nie popatrzył w lustreku poprostu Cie nie zauważył i pojechał w pizdzieć... Wina jest jego co innego gdybyś stał za nim a on wrzucił migacz a wtedy Ty go zacząłeś wyprzedzać... A teraz jak policjanci mają odnotowane ze przyznałeś sie do przekroczenia prędkości to róznie to może wyglądać... Tamten koleś może Ci powiedzieć ze poprostu nie zauważył Cie bo za szybko jechałeś i nagle pojawiłeś sie z nikąd... Moim zdaniem wina leży po jego stronie... Nie potrzebnie fred sie przyznałeś. Może sie jakoś z tego wykaraskasz. Wink

A Ty Panie wogule cały jestes? Bo to jest najważniejsze...

DamianBp · Gaduła

najważniejsze jest w tym żeby nikomu nic się nie stało.! Smile

kondzio310 · Uzależniony od forum

Tak najważniesze że wszystko jest dobrze. A reszta okarze się w sądzie.
Mój tata kiedyś z firmy wycofywał już praktycznie wyjechał, a jakaś babka maluchem w tył wciekła.
Pozbierała czesći u uciekła ;/ ale naczpa to naczepa plastiku nie ma aby sama rama to sie nic nie stało

Flinston · HandlarZ

no dla mnie najwazniejsze jest to, zeby sprawa sie zakonczyla pozytywnie dla mnie...

misiak162 · Własny tytuł (zgłoś się do admina)

no ja wiem fred...